Kapryśna dotąd pogoda wreszcie się poprawiła i my też skorzystaliśmy z okazji, by tę niedzielę spędzić nad wodą. Było słonecznie, temperatura powietrza 17 stopni i lekki wiatr. Całkiem sporo osób postanowiło odetchnąć świeżym powietrzem, a nawet pojawili się pierwsi plażowicze.
My zgodnie z tradycją zrobiliśmy małe morsowanie - woda wprawdzie odrobinę chłodniejsza niż w marcu - 9 stopni, ale za to po wyjściu na pomost było bardzo przyjemnie.
Mamy nadzieję, że uda się Wam spędzić nadchodzącą szybkimi krokami majówkę tak, jak lubicie najbardziej :)
Podsumowujemy dziś nasze cotygodniowe pływanie marcowe. W tym miesiącu sprawdziło się idealnie przysłowie "w marcu jak w garncu". Na początku moczyliśmy się jeszcze w przerębli, a reszta jeziora była skuta lodem, ale 15 marca przy temp. powietrza +7° woda miała +4 stopnie, a po lodzie nie było śladu.
I to był dobry czas, by powrócić do pływania. Wprawdzie w tej temeraturze wody nie są to jakieś imponujące odległości, ale zamoczenie ciała jest dokładniejsze, dłuższe, a więc i efekty po wyjściu z wody dużo korzystniejsze.
Dziś relacja z dwóch marcowych morsowań, w odstępie 10 dni i zupełnie różnych. W pierwszych dniach marca temperatura zewnętrzna nie była już niska +9° za to lód na jeziorze trzymał jeszcze mocno i by się zamoczyć trzeba było zrobić przerębel. Zrobienie otworu w lodzie nie jest wcale takie proste i jeśli nie natrafi się na zrobioną wczęśniej przez inne morsy dziurę (my akurat znamy takie miejsca) to nie obędzie się bez solidnych narzędzi.
Na zdjęciu wyżej strzałką pokazany niewielki fragment jeziora wolny od lodu.
Mimo wysokiej temperatury powietrza lód na jeziorach trzyma się mocno. Niech Was to jednak nie zwiedzie, bo może jednocześnie stanowić śmiertelną pułapkę dla ludzi i zwierząt.
Pokrywa lodu na jeziorze Niesłysz ma ciągle jeszcze ok. 15 -20 cm grubości, ale są miejsca, gdzie woda zaczyna przeciekać, są też takie, gdzie nie widać wody lecz lodowa warstwa jest cienka i może się niespodziewanie załamać. Dlatego wchodzenie na lód jest teraz najbardziej niebezpieczne.
Pogoda w lubuskim w ostatnich dniach jest niezmienna - temp. powietrza minus 8°, słońce i lekki wiatr. Takie też warunki mieliśmy podczas tegotygodniowego morsowania, tyle że pokrywa lodu była grubsza, prawie 10 cm dlatego nasze dotychczasowe narzędzie (laska samochodowa) nie wystarczyło już do wyrąbania przerębli.
Tym razem przezornie zabraliśmy ze sobą niedużą siekierę, którą po kilku minutach pracy udało się wybić otwór przy drabince w zupełności wystarczjący do zamoczenia się.