Views: 56
Sprzęt i akcesoria wędkarskie
Na akcesoriach nie oszczędzam, wybieram sprawdzone, wysokiej jakości materiały które składają się na dalszy sukces. Budowa samego zestawu jest prosta. Adapterek do wymiany koszyczków, stoper gumowy, a następnie standardowa skrętka która, co jest bardzo ważne powinna być dłuższa niż podstawa koszyczka.

Czasem zdarza mi się używać łączników do szybkiej wymiany przyponów, lub „Feeder linka”, ale są to już dodatkowe elementy zestawu, który jak wspominałem wcześniej powinien być jak najprostszy w swojej budowie, więc nie są już niezbędne do jego konstrukcji

Jeżeli chodzi o kwestię doboru sprzętu, to jest to temat bardzo rozległy ze względu na szeroką ofertę wszystkich producentów i jej dostępności w sklepach wędkarskich. Wędzisko czy kołowrotek to sprawa indywidualna. Chodzi mi tu o Markę (producenta), model, długość, akcję i krzywą ugięcia. Jest jednak sprawą szalenie istotną, że sprzęt powinien pasować do miejsca w którym łowimy i gatunków ryb na które się nastawiamy. Na niewielkim kanale bądź stawie nie powinniśmy wędkować kijem o długości 390cm lecz wybierzemy wędkę krótką, taką którą wygodnie będzie nam się operować np. 270 – 300cm.
Kiedy jednak planujemy żeby wędkować na znacznym dystansie i na większych łowiskach, kij 390 cm oraz duży kołowrotek z płytka szpula będzie do tego celu odpowiedniejszy niż wcześniej wspominany max 300cm . Dodatkową kwestią jest to, na jaką docelową rybę się nastawiamy. Jeśli zamierzamy łowić płocie, lub leszcze, to naturalnym jest, że użyjemy delikatniejszego kija, niż w przypadku, gdy naszym celem będą jesiotry czy karpie, jako że są to bardzo silne ryby, więc wędzisko będzie w tym przypadku mocniejsze.
Kwestią istotną do opisania jest też to, co mamy nawinięte na kołowrotek, a mianowicie czy żyłka czy plecionka. Ilu Wędkarzy tyle opinii.
Żyłka na pewno wybaczy więcej błędów niż plecionka, choćby z racji tego iż jest bardziej rozciągliwa i wytrzymalsza na ostre krawędzie kamieni, czy też występujących często na dnie muszli. Plecionka znów z racji, że jest nierozciągliwa „przekazuje” łowiącemu szybciej branie ryb – nawet te najbardziej delikatne, co dla żyłki nie jest już takie oczywiste. Plecionka także z racji swojej konstrukcji jest znacznie wytrzymalsza od żyłki w stosunku do średnicy przekroju. Jest jednak , jak wcześniej pisałem, podatniejsza na „przecięcia” na różnych ostrych krawędziach występujących na dnie łowiska. Plecionki używam zatem gdy łowie na dystansie powyżej 30m, a do niej dowiązuje przypon strzałowy lub koniczny. Kiedy zaś łowię bliżej, uważam że żyłka jest lepszym rozwiązaniem. Analogicznie, gdy na łowisku znajdują się ostre „kamienie i liczne muszle” skłaniam się w kierunku łowienia na żyłkę, jednak gdy łowienie wymagać będzie holu siłowego, ze względu na znajdujące się tam przeszkody (zarośla, powalone drzewa), w które nie chcemy aby holowana ryba nam uciekła, mój wybór skieruje się na plecionkę.
Koszyk zanętowy

Wybór koszyka zanętowego jest ściśle uzależniony od rodzaju stosowanej zanęty, używanego wędziska oraz typu łowiska. W połowach rzecznych zalecane jest stosowanie koszyków zamkniętych przynajmniej z jednej strony, po to, aby wydłużyć wymywanie z niego naszego towaru. Warto także stosować koszyki możliwie płaskie.
Stosowanie okrągłych koszyków przy silniejszym uciągu wody, może powodować ich „toczenie”. Inaczej sprawa wygląda w wodach stojących. Tutaj bez problemu możemy stosować koszyki otwarte, aby umożliwić mieszance zanętowej swobodniejsze uwalnianie.
Kwestia zestawów i wędek została omówiona wiec przyszedł czas na Towar jaki używam. Do treningu odpowiednia będzie zanęta np. „Fiskeri”, moją ulubioną jest połączenie mieszanek Brasem oraz Wanilia w proporcji 1:1. Nie raz przekonałem się, że potrafi zaskakiwać rezultatami nad wodą nęcąc w pole wędkowania ryby, których nie można się powstydzić.
Do zawodów staram się jednak przygotowywać bardziej skrupulatnie niż do wędkowania „codziennego” i moja mieszanka wzbogacona została dodatkowo o glinę, robactwo różnego rodzaju, tak żeby mieć pole manewru i starać dopasowywać się do łowiska na bieżąco.
Jeśli mamy gotowy zestaw, zanętę, rozstawione stanowisko, ostatnim krokiem jest „zaklipsować odległość”, na której chcemy łowić i zaczynamy zabawę w odławianie rybek:)

Zanęta wędkarska

Do zobaczenia nad wodą…..
(Autor: Kuba Kruk ANGRY FISH TEAM)