Views: 5
Już marzec, tracimy więc nadzieję na klasyczne morsowanie w zamarzniętym jeziorze. Praktycznie przez całą zimę warunki były podobne – temperatura powietrza mniej lub więcej na plusie i podobnie temperatura wody.
Takie warunki pogodowe mamy więc opanowane dość dobrze, a na mrozy będziemy czekać do kolejnej zimy, by opisać wrażenia z pływania w przerębli.
Trzymamy się harmonogramu – przynajmniej raz w tygodniu małe pływanko, a całość sezonu morsowego podsumujemy przed majówką.
Myśl na dziś – nie ma lepszej ochrony przed wirusami niż kąpiel w zimnym jeziorze 🙂