Jezioro Kłosowskie (gmina Sieraków), to jedno z tych jezior nad które trafiliśmy przypadkiem, podczas naszej wyjazdowej trasy po Wielkopolsce. Nie tylko nadaje się na ryby (jest dzikie, bez zagospodarowania turystycznego), ale i zachwyca oznakowanym dojazdem. Praktycznie od drogi głównej przez leśne ścieżki, aż do jeziora, wszędzie stoją drogowskazy „Jezioro Kłosowskie”. Wielkie brawa dla pomysłodawców, bo bez tego trudno byłoby tu dojechać!
Garść przydatnych informacji:
Jezioro Kłosowskie (zobacz na mapie:) leży na terenie Pojezierza Poznańskiego, w bliskiej okolicy Chorzewa i Kobylarni. Powierzchnia ok. 137 hektarów, średnia głębokość 3,9 metra, maksymalna do 14 metrów i zlokalizowany na wyspach jeziora Rezerwat przyrody Czaple Wyspy sprawiają, że klasycznego ruchu turystycznego niemal tu nie ma, więc można spokojnie i bez słuchania hałasów „wakacji” zarzucić tu wędkę.
Ze względu na w/w rezerwat ochrony ptasich siedlisk wędkowanie jest tu dozwolone wyłącznie z brzegu. Nie wolno wędkować z łodzi, ani używać w celach wędkarskich żadnych innych środków pływających.
Jezioro Kłosowskie użytkowane jest przez Gospodarstwo Rybackie Sieraków.
Teren wokół jeziora jest stosunkowo dziki – wzniesienia, pagórki, las, pola uprawne w sąsiedztwie, natomiast bez problemu dotarliśmy nad samo jezioro (droga leśna jest dosyć wygodna nawet dla auta z niskim zawieszeniem), gdzie są przecinki z płytkim wejściem, gdzie można przycupnąć z wędką i miejsca, gdzie dostęp jest dobry.
Braki: nie zauważyliśmy żadnej infrastruktury wędkarskiej, natomiast miejsce jest piękne i do wędkowania polecali je okoliczni mieszkańcy, więc myślimy, że warto tutaj wpaść.
Cisza, spokój, przyroda.
GPS: 52°38′46″N 16°01′51″E