Views: 4
Początkujący traperzy i turyści, którzy rzadko jeżdżą pod namiot, często zapominają o niezbędnym gadżecie wycieczkowicza. Zapalniczka i zapałki to absolutna podstawa, bo jak bez tego rozpalisz ognisko? Hm, przecież nie krzemieniem skoro nawet nie wiesz jak on wygląda;) Na zimne dni rozpalenie ogniska będzie obowiązkowe.
Na filmach rozpalanie ogniska (czy to do smażenia kiełbasek, czy w sytuacji zagrożenia przemarznięciem na wycieczce) zawsze jest widowiskowe. Główny bohater znajduje krzemień, albo pociera o siebie dwa patyczki i za chwilę płomienie wesoło trzaskają na ognisku. Ale czy Ty tego kiedyś próbowałeś? No właśnie…
Bez zapalniczki nawet nie wybieraj się na plenerowe wycieczki!
Jakie zapalniczki warto zabrać?
- Porządne, markowe zapalniczki (tak, tak, są droższe, ale szybko się nie zniszczą i nie straszny im byle pyłek, który w standardowej zapalniczce od razu ją uszkadza)
- Zapalniczki gazowe (jeśli jedziesz w długą trasę, naucz się je nabijać i weź płynny gaz na doładowanie)
- Inne zapalniczki krzesiwowe (całkiem wytrzymałe)
- Zapalniczki „na kliknięcie” (z braku laku – ich żywotność jest stosunkowo krótka)
I obowiązkowo: zapałki !